Komentarze: 0
Opisuję dzisiejszy dzień:
Dzisiaj jak pisalem powyżej wstalem okolo 6:30. Bolal mnie żąlądek ale i tak poszlem do budy:-[.
Jak zwykle nudy jak h** i do tego spr. z przyrody - a ja nic nie umiem:-( - Rozwiązalem wszystko prócz 5-ego zadania. I jeszcze z anglika, mial być z polki ale woman powiedziala że dopiero
w środę lub czwartek;-) . Ostatni w-f którego nienawidzę. Wrócilem do house'a, patrzę, a w drzwiach rachunek za wodę. 117.29;-(!!! O boże! Potem przyszlem do doma i zrobilem z siestrą tego wlaśnie bloga który jest demny(będę robil lepszy:). Potem do brothera przyszli poj***** koledz (znaczy nie wiem czy on ich lubi;). Czekalem żeby napisać tę notkę. No i teraz se siedzę na necie. Dobra kończe to Narazie